Nasza podłoga w kuchni była na tyle nierówna w stosunku do wielkości naszych płytek, że trzeba było robić wylewkę. Po wylewce, macie zapobiegającej pękaniu płytek podczas trzęsień ziemi i cemencie płytki wywędrowały na jakieś 8 milimetrów nad poziom podłogi w salonie.
Ponieważ nie podobał nam się pomysł aluminiowych progów, które wchodzą pod płytki i nad panele, fliziarz zaproponował nam takie rozwiązanie: spiłować brzeg płytki i nasadzić ją nad panel. Wygląda super!